Smocze forum
Nie wiedziałem co powiedzieć, więc zjadłem rogala.
Offline
Nagle upadłem na kolana. Skłoniłem się Suzuki i nie wstając zapytałem - Suzuki, najdroższa, czy zechciałabyś być moją partnerką ? - skupiłem się na magii i po chwili na ziemii leżała kryształowo-perłowa branzoletka.
http://www.google.pl/imgres?q=kryszta%C … 0,s:0,i:87
http://www.google.pl/imgres?q=kryszta%C … ,s:0,i:117
Offline
-Boże!Oczywiście Skie!-pocałowałam go.-Piękna bransoletka...Nie trzeba było!-przytuliłam go,założyłam bransoletkę i znów go pocałowałam.
Offline
Zasnąłem, przytulajac się do Suzuki. Zanim odpłynąłem, pomyślałem, że jak się wyspimy musimy iść do Orsora...Odpłynąłem w sny o Suzuki.
Offline
W pełni sił obudziłam się.Było mi tak przyjemnie!Wciąż leżałam w objęciach Skie i,tak leżąc,rozmarzyłam się.
Offline
Wyślizgnęłam się spod Skie i wyczarowałam kartkę,na której napisałam:
'Skie,idę się przejść.
Suzuki'
Wyleciałam.
Offline
Obudziłem się. Wreszcie. Wstałem i przytuliłem się do Suzuki. Uśmiechnąłem się do niej i pocałowałem ją.
- Dobrze ci się spało partnerko ? Bo mnie wspaniale. Wygladasz ślicznie. - wyczarowałem bukiet najróżniejszych kwiatów i dałem je Suzuki. - To dla ciebie kochana. Co prawda te kwiaty nie oddają nawet w połowie twego wdzięku i piękna, ale nie ma żadnej rzeczy, która by to oddała. Jesteś jedyna w swoim rodzaju. Najpiękniejsza. Najmądrzejsza. Najwspanialsza. - wyszeptałem.
Offline
-Są cudowne,Skie.Ale to nie znaczy,że nie przesadzasz.To ty jesteś najwspanialszy.Dobrze mi się spało,bo byłam w twoich objęciach...A,i byłam u twojego stryja....-wyszeptałam i przytuliłam Skie.
Offline
- I co powiedzial ? Zgodzil sie, zebysmy byli razem ?
( Przepraszam, problem z komputerem.)
Offline
-Hmmm, to dziwne...- mruknąłem bardziej do siebie niż do Suzuki.
Offline
- Ależ skąd ! Tylko...Czemu był taki zadowolony?! - pocałowałem Suzuki w zamyśleniu. Nagle rozległ się potężny ryk. Powiedziałem - Chyba Or...Mój wuj nas woła. Chyba chce stadu coś ogłosić...Lećmy! - rozłożyłem skrzydła i wstałem czekając na odpowiedź Suzuki.
Offline